piątek, 3 stycznia 2014

Historia Jagody z Elbląga

                         ~Jagoda, Elbląg~
Jagodę znam osobiście. Ma 14 lat. Poznałam ją na wakacjach u mojej ciotki Marleny. Jest rudowłosą nastolatką z piegami na nosku. Jest bardzo sympatyczną i miłą osobą. "Jagódka" nienawidzi swoich (dosłownie) krwistych włosów. Ja uważam że jest piękna. Kiedy dowiedziała się o tym blogu opowiedziała mi swoją historie. Zdjęcie poniżej przedstawia inną dziewczynę o podobnym kolorze włosów Jagódki.


JA: Ale masz boskie włosy... jak je pielęgnujesz?
JAGODA: Taak... jasne... jestem pośmiewiskiem całego gimnazjum... od 2 klasy postawówki mówią na mnie "pomidorówka" :-(
JA: Naprawde? Ale co do osobowości ma kolor włosów?! ...Jagoda czemu płaczesz?
JAGODA: Ja już nie mogę tego znieść... Chyba przefarbuje włosy...
JA: Jagódka jesteś na to chyba troszkę za młoda... A po drugie to możesz mieć alergie na jakiś składnik i włosy mogą zacząć ciemnieć... 
JAGODA: Spadaj.. co mam się ciebie słuchać!? Myślisz że wiesz wszystko o wszystkim?! Zrobię to co będę chciała... (poszła)

Od tej chwili nie utrzymuje kontaktu z Jagodą, ale doszły mnie słuchy że przefarbowała się na brunetke...

Czy jest warto przezywać kogoś za kolor włosów? Niby taka nie winna historia a jednak ktoś ucierpiał...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz